Czytając powyższe można zastanawiać się, dlaczego po prostu nie skorzystać z tego, co wypracuje dział marketingu, a następnie rozpocząć szeroką kampanię sprzedażową do wszystkich dostarczonych przez niego leadów. Całą resztą może przecież zająć się obsługa klienta, zarówno przed, jak i po tym, gdy klient zapłaci za produkt. Warto jednak wiedzieć, że zbyt agresywna sprzedaż owszem, może skutkować krótkoterminowym wzrostem realizowanych targetów… ale także spadkiem liczby zakupów w dłuższej perspektywie. Bez odpowiedniego wsparcia nie zbudujemy lojalności klienta, która bardzo często dodawana jest jako ostatni element, na samym dole powyższego schematu. Będziemy mogli zapomnieć o sprzedażowym recyclingu, jak nazywa się czasem przedłużanie umów i dosprzedaż dodatkowych opcji. Innymi słowy, warto stawiać na długotrwałe relacje, w myśl starej zasady “jeden stały klient wart jest dziesięciu przypadkowych”. To on będzie później najlepszym ambasadorem Twojej marki, a koleżanki i koledzy z działu client service nie będą musieli zarywać nocy, tłumacząc kwestie, które powinny być wyjaśnione jeszcze przed zawarciem umowy.